Liga Europy meczyki. Przedostatnia kolejka fazy grupowej. Transmisje za darmo online – 28 listopada

Jak w co drugi czwartek, 28 listopada czekają nas emocje związane z rozgrywkami Ligi Europy. Sprawdźcie najciekawiej zapowiadające się transmisje i to, co przyniesie przedostatnia kolejka fazy grupowej!

Liga Europy mecze za darmo online

Zaczynamy tym razem jeszcze przed godziną 17.00 i to dwoma naprawdę ciekawymi spotkaniami. Pierwszy z nich to starcie Astana – Manchester United. Z jednej strony mamy Kazachów i ich sztuczną nawierzchnię, po której nie wszyscy potrafią dobrze grać, a z drugiej mamy Czerwone Diabły, które w tym roku chcą sięgnąć po trofeum Europa League. Tutaj na pewno emocji nie zabraknie!

Dobrze zapowiada się również mecz Krasnodar – Basel. Goście tego spotkania mają już pewne miejsce w kolejnej fazie rozgrywek, ale gospodarze nadal muszą o nie walczyć. Zespół ze Szwajcarii to jednak klasa sama w sobie i na pewno tego meczu łatwo rywalom nie odpuści.

Feyenoord – Rangers, Arsenal – Eintracht meczyki w internecie

Feyenoord – Rangers już na papierze prezentuje fenomenalnie. Zerkając na statystyki, można powiedzieć, że jest już tylko lepiej, bo w grupie G nadal każdy z czterech zespołów ma szansę na awans i trzy punkty są co mecz na wagę złota.

W pierwszym starciu Eintracht przegrał z Arsenalem aż 0:3. Teraz pora na rewanż, tym bardziej, iż jedenastka z Niemiec na ten moment jest poza Ligą Europy. Ten pojedynek zacznie się już o 21.00, a więc będzie swego rodzaju głównym daniem wieczoru.

Do obejrzenia polecamy także pojedynek Malmo – Dynamo Kijów, gdzie każdy ma o co grać. Trzy punkty dla jednych i drugich oznaczają jedną nogą w kolejnej rundzie rozgrywek. Determinacji zabraknąć więc nikomu nie powinno.

Gdzie obejrzeć za darmo Sporting – PSV?

Starcie Sporting – PSV – mimo wszystko – zapowiadałoby się ciekawie, ale po sensacyjnej przegranej Holendrów z LASK można powiedzieć, iż będzie to dla nich spotkanie o życie. Na pewno jednak nie za łatwe, bo Portugalia to ciężki teren, a Sporting Lizbona nie przywykł do tego, by tracić punkty przed własnymi kibicami.